Klocki jako alternatywa dla technologii i komputera
Klocki jako alternatywa dla technologii i komputera
Czy klocki mają szanse skutecznie konkurować z nowymi technologiami? Okazuje się, że tak. Przy minimalnej zachęcie ze strony dorosłych, dzieci chętnie porzucają wirtualny świat, odrywają się od telefonów i oddają twórczej rozrywce w starym stylu. Sprawdziliśmy, jak klocki wpływają na rozwój dzieci i dlaczego warto w nie inwestować.
[product category_id="3" limit="6" slider="true" onlyAvailable="true"]

Czy klocki mają szanse skutecznie konkurować z nowymi technologiami? Okazuje się, że tak. Przy minimalnej zachęcie ze strony dorosłych, dzieci chętnie porzucają wirtualny świat, odrywają się od telefonów i oddają twórczej rozrywce w starym stylu. Sprawdziliśmy, jak klocki wpływają na rozwój dzieci i dlaczego warto w nie inwestować.

Jak wykorzystać klocki LEGO, Playmobil i Cobi w rozwoju dziecka

Pierwszymi zabawkami niemowląt są grzechotki i welurowe maskotki. Później pojawiają się różnego rodzaju zabawki interaktywne, wydające dźwięki, zabawki sensoryczne (bardzo modne obecnie) i nieraz bardzo gigantyczne pluszaki. Ale już koło pierwszego roku życia dziecka widać wyraźny powrót do tradycji. To wtedy na półkach z zabawkami pojawiają się klocki. Początkowo duże, drewniane, idealne do treningu chwytania, ale już niebawem ich miejsce zajmują wszelkiego rodzaju klocki manipulacyjne. Dla najmłodszych konstruktorów idealne są klocki LEGO Duplo – bardzo duże i dające się łatwo łączyć. Są zdecydowanie większe od standardowego klocka LEGO, co ułatwia chwytanie i manipulowanie nimi.

LEGO Duplo i podobne im klocki z serii Playmobil to pierwsi edukatorzy małych dzieci. Uczą nie tylko chwytania klocków, ale też kolorów, kształtów, figur geometrycznych. Dzięki nim maluchy uczą się układać klocki, początkowo obok siebie w długie szeregi, później piętrowo. LEGO Duplo i Playmobil to także pierwsi nauczyciele nazw zwierząt, szczególnie tych, których na co dzień próżno szukać za oknem.

Podarowanie dziecku klocków w tak wydawałoby się młodym wieku, to bardzo dobry pomysł. Przede wszystkim klocki nie służą do oglądania jak wiele współczesnych zabawek. Można je wykorzystać w konkretnym celu – mało tego, ten cel można samodzielnie sprecyzować. I chociaż najmłodsze dzieci na ogół bawią się według scenariuszy podsuwanych im przez dorosłych, to nadal warto zachęcać je do zabawy właśnie klockami. Sortowanie według kolorów lub wielkości to pierwsza zabawa, jaką można zaproponować maluchowi. Później przyjdzie pora na identyfikowanie kształtów, a jeszcze później na bardziej zaawansowane schematy zabaw.

Dla dzieci w wieku przedszkolnym klocki Playmobil, LEGO i Cobi będą doskonałym treningiem cierpliwości, skupienia i precyzji. Dziecko w tym wieku potrafi skupić się na zabawie dlużej niż kilka minut, co więcej – potrafi zdefiniować cel i konsekwentnie do niego dążyć. Klocki dają dokładnie odwrotny efekt niż smartfon lub komputer, które nadmiernie stymulują dziecko i zamiast uczyć cierpliwości, wywołują uczucie zniecierpliwienia.

Układanie klocków i ich wpływ na rozwój dziecka

Układanie klocków to pojęcie bardzo szerokie i obejmuje wiele różnych czynności. Klocki można układać nie tylko według instrukcji, wykorzystując zestaw zgodnie z intencją producenta. Rozpatrzmy kilka różnych wariantów i płynących z nich korzyści:

– Sortowanie klocków według wielkości, koloru bądź kształtu – zabawa dla najmłodszych dzieci, pozwala nie tylko wytrenować umiejętności poznawcze, ale też porównywać poszczególne klocki i prawidłowo je klasyfikować. Sortując klocki, dzieci ćwiczy porównywanie (większe – mniejsze), odróżnianie kształtów i kolorów (jaśniejszy – ciemniejszy). Te proste umiejętności są niezbędne w kolejnych etapach życia, nie tylko w wieku dziecięcym, ale i później.

– Budowanie z klocków według instrukcji – to nauka podporządkowywania się z góry narzuconym zasadom, ustalania hierarchii ważności, pracy pod dyktando innych. Chociaż brzmi niezbyt ciekawie, niewątpliwie warto te umiejętności posiadać.

– Budowanie z klocków według własnego pomysłu – to nieograniczone pole do rozwoju inwencji własnej i wyobraźni, rozbudzanie ciekawości, logicznego myślenia i zmysłu technicznego.

– Układanie klocków w… pudełku. Po skończonej zabawie należy klocki schować do pudełka, o ile budowla nie trafi na domową wystawę oczywiście. Takie układanie w pudełku to nauka utrzymywania porządku wokół siebie i na swoim stanowisku pracy. I chociaż może się wydawać, że na tego typu naukę przyjdzie czas później, to prawda jest taka, że im wcześniej wpoimy dziecku podstawowe zasady funkcjonowania w rodzinie, a później w grupie rówieśników, tym łatwiej będzie mu je zaakceptować. Dla zobrazowania: dziecko, które nie zostało nauczone w domu sprzątania klocków po zabawie, nie będzie tego chciało robić w przedszkolu lub będzie próbowało wymusić, by ktoś je przy tej czynności zastąpił.

– Układanie klocków alternatywą dla smartfona i komputera? Jak najbardziej tak. Chociaż dzieci na ogół niechętnie lub wręcz nerwowo przyjmują informację o konieczności zakończenia przygody z nowoczesną technologią, to praktyka pokazuje, że już po kwadransie zabawy klockami są nią całkowicie pochłonięte. Przy czym o ile komputer lub smartfon dostarczają stanowczo zbyt dużo bodźców, klocki czynią dokładnie odwrotnie – ograniczają je do minimum.

Klocki to nie tylko zabawa. Zabawa klockami ma wiele zalet i wpływa na rozwój dzieci

Klocki to zabawka, z której się wyrasta wraz z pójściem do szkoły? Nie, nie, nie i jeszcze raz nie! Po pierwsze można je z powodzeniem wykorzystywać przy nauce, po drugie – zestawy klocków LEGO, Playmobil i Cobi adresowane są do różnych grup wiekowych odbiorców. Zmienia się nie tylko wielkość klocków, ale też sposób ich łączenia oraz stopień trudności przy składaniu kolejnych zestawów. Tym samym klocki mogą stymulować rozwój intelektualny niemal w każdym wieku. Warto też zauważyć, że są najlepszym antydepresantem, jaki można kupić bez recepty.

Dzieci w wieku szkolnym, bawiąc się (albo raczej konstruując z klocków, bo przecież uczniowie się nie bawią), silnie rozwijają kreatywność, uczą się pokonywać trudności, patrzeć na problem pod różnym kątem i szukać więcej niż jednego rozwiązania. W ten sposób trenują choćby odporność na stres i pracę pod presją czasu, jedne z najbardziej poszukiwanych obecnie kompetencji miękkich na rynku pracy.

A wracając do bardziej prozaicznych aspektów wykorzystania klocków przy nauce: można za ich pomocą zobrazować dzieciom, na czym polegają ułamki, wykorzystując klocki różnej wielkości. Można też zaproponować im wspólne budowanie makiety trójwymiarowej na zadany temat – nie tylko pozwoli to zgłębić go znacznie lepiej niż przy tradycyjnej metodzie nauki polegającej na czytaniu i zapamiętywaniu, ale też przy okazji wytrenuje umiejętność pracy w grupie.

Jak się okazuje, nie tylko tzw. nowe technologie można wykorzystywać w ramach edukacji w przedszkolu i szkole. Nie demonizując znaczenia powszechnej cyfryzacji, warto sięgać po sprawdzone metody, które nie tylko odciągają dzieci od ekranów i wyświetlaczy (ich oczy będą nam za to wdzięczne), ale też są doskonałym panaceum na powszechne obecnie przebodźcowanie. W tym kontekście promowane przez nas hasło „Czas na klocki!” nie jest pustym sloganem, ale konkretnym wzorcem, który nie tylko pomoże rozwiązać problemy z nauką i zagospodarowaniem czasu wolnego, ale stanie się też spoiwem łączącym pokolenia. Nic bowiem nie angażuje tak bardzo dzieci i dorosłych, jak wspólna zabawa klockami.

Dodaj komentarz

Komentarze do wpisu (0)
Zobacz też
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl